Pellet

Czy na polskim rynku zabraknie pelletu?

Męskie dłonie trzymające pellet na tle sterty pelletu

Jeszcze na dobre nie udało się odbudować łańcuchów dostaw po pandemii koronawirusa, a już świat zmaga się z kolejnym kryzysem. Po agresji Rosji na Ukrainę nastąpiła kompletna dezorganizacja dostaw wielu surowców energetycznych ze wschodu, w tym pelletu drzewnego. Ukraina, produkująca rocznie niemal 400 tys. ton biomasy, ma z oczywistych względów olbrzymie problemy. Wstrzymane zostały dostawy z Rosji i Białorusi, które łącznie wynosiły 2 mln ton. Duża część produkcji pochodzącej z tych trzech krajów trafiała na rynek europejski, w tym do Polski. Wydarzenia za naszą wschodnią granicą doprowadziły do pogłębienia istniejących wcześniej dysproporcji między zapotrzebowaniem na biomasę drzewną a podażą. To wszystko zbiegło się w czasie z dużym wzrostem zainteresowania pelletem jako materiałem opałowym.

Nic dziwnego, że posiadacze pieców na pellet zastanawiają się, czy będą mieli czym ogrzać swoje domy w nadchodzącym sezonie grzewczym i czy wzrost cen biomasy będzie miał jakąś granicę. Sprzedawcy pelletu zadają sobie natomiast pytanie, co czeka ich po decyzji podjętej przez Europejską Radę Pelletu. Na te i inne pytania spróbujemy odpowiedzieć w poniższym artykule.

Embargo na rosyjski i białoruski pellet – szansa czy zagrożenie dla Polski?

15 kwietnia 2022 roku Europejska Rada Pelletu (EPC) zawiesiła wszystkich producentów i handlowców z Rosji i Białorusi z certyfikatem ENplus®. W praktyce oznacza to zakaz sprzedaży certyfikowanego pelletu do momentu zniesienia sankcji. Rosja, która była dotąd jednym z największych producentów biomasy drzewnej, straci odbiorców. A co ta decyzja oznacza dla właścicieli pieców na pellet w Polsce?

Być może jest jeszcze za wcześnie, by z całą pewnością przewidzieć jak zachowa się rynek. Analitycy prognozują dwie możliwości. Pierwsza – mniej optymistyczna – zakłada, że z powodu ograniczeń w dostępności pelletu, czekają nas kolejne podwyżki cen tego paliwa. Druga – zdecydowanie bardziej optymistyczna przewiduje, że ograniczenie dostaw z Rosji i Białorusi stanie się szansą dla polskich producentów pelletu, którzy mogą pokryć braki zwiększając własną produkcję.

Okazuje się jednak, że pelletu w Polsce wcale nie ma zbyt dużo. Około połowy potrzebnego surowca dostarczały Lasy Państwowe. Reszta pochodziła z importu z Ukrainy, Rosji i Białorusi. Jednak te kierunki dostaw pozostają na razie nieaktualne (Rosja i Białoruś) lub mocno zachwiane (Ukraina). Kłopoty z drewnem białoruskim rozpoczęły się już w 2021 roku. Już wtedy import był mało opłacalny, ponieważ rząd w Mińsku nałożył wysokie cła na towary eksportowe. Sytuację pogorszyły wprowadzone w marcu 2022 roku sankcje. Unia Europejska objęła nimi ok. 70% eksportu białoruskiej gospodarki, w tym paliwa, nawozy, cement, stal, a także drewno i jego wyroby. Ich przewóz do krajów UE został zakazany, a umowy zawarte przed datą nałożenia sankcji będą realizowane tylko do 4 czerwca 2022. Nie ma też co liczyć na zniesienie embarga na rosyjski pellet. Jasne jest więc, że dni rosyjskiej i białoruskiej biomasy w Polsce są już policzone, co może być dla branży drzewnej w Polsce sporym problemem. Bo nawet jeśli wojna zakończyłaby się niedługo, to stosunki handlowe z Rosją czy Białorusią nie mają szans powrócić do dawnego stanu.

Inne alternatywy importu biomasy – pellet zza oceanu?

Problemy z przerwaniem łańcucha dostaw i zwiększenia cen paliwa były omawiane podczas Forum Biomasy, Pelletu i RDF w Ciepłownictwie i Energetyce, które odbyło się w marcu 2022 roku w Zabrzu. Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska, zwrócił uwagę, że resort poszukuje alternatywnych kierunków dostaw, wśród opcji wymieniając import z USA, Kanady czy Skandynawii. Handel z tymi krajami wygląda dość obiecująco. Jednak by paliwo mogło być dostarczane statkami przez Ocean Atlantycki w stałej cenie, konieczne będzie zawarcie długoterminowych kontraktów. Niektórzy jednak sceptycznie wypowiadają się na temat importu biomasy z USA, Kanady czy Skandynawii, podkreślając, że tam również jest bardzo duże zapotrzebowanie na pellet.

Ich zadaniem rozwiązaniem miałaby być raczej zmiana zasad sprzedaży drewna przez Lasy Państwowe, które aktualnie mają preferencyjne warunki dla eksportu surowca drzewnego dla około 35 zagranicznych klientów, którzy bezpośrednio kupują drewno dla swoich zakładów. W ubiegłym roku zakupili oni ok. 1,5 mln metrów sześciennych drewna, a łącznie z Polski wyjechało ok. 4,3 mln metrów sześciennych surowca. Ograniczenie eksportu w obecnej sytuacji wydaje się bardzo pożądanym rozwiązaniem, jednak z prawnego punktu widzenia jest mało prawdopodobne i prawie na pewno skończyłoby się interwencją Komisji Europejskiej. Z kolei zwiększenie produkcji przez Lasy Państwowe wymagałoby decyzji na ministerialnym szczeblu, a taka póki co nie zapadła.

Czy ceny pelletu będą dalej rosnąć?

Na skutek wstrzymania dostaw pelletu zza wschodniej granicy, przy rosnącym wciąż popycie, obserwujemy ciągły wzrost cen pelletu. Dlatego posiadacze kotłów na biomasę zastanawiają się nie tylko nad tym, czy będą mieli czym palić, ale również ile będzie ich to kosztować.

W 2021 roku za tonę pelletu trzeba było zapłacić ok. 1200 zł.  Rok 2022 niestety przynosi duże podwyżki cen biomasy, która kosztuje już 89% więcej niż w roku ubiegłym. Powodów jest co najmniej kilka. Pierwszym są niewątpliwie rosnące ceny surowca, a także coraz wyższe ceny energii elektrycznej. Dodatkowo rynek mierzy się z niedoborem pelletu. Biomasę, jako źródło ciepła, wybiera coraz więcej właścicieli gospodarstw domowych i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Do tego dochodzą wyższe koszty produkcji, cen opakowań, wzrost kosztów transportu czy kosztów pracowniczych. W sezonie wiosennym zwykle można było odnotować spadek zainteresowania opałem, a co za tym szło – spadek cen. Jednak w obecnej sytuacji wiele osób chce zabezpieczyć się na kolejny sezon grzewczy i jest zainteresowana kupnem dużej ilości opału na zapas.

Biorąc to wszystko pod uwagę, można się spodziewać kolejnych wzrostów cen biomasy drzewnej. W kwestii dostępności nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na rozwój sytuacji i konkretne decyzje i rozwiązania.

W naszym sklepie internetowym pellet jest dostępny. Możecie go nabyć tu.